Żwirek Calibra EAZZY.
Kiedy do naszego domu wjeżdża nowy żwirek, wśród kotów jest niebywała ekscytacja. Już samo opakowanie wzbudza zaciekawienie, ale prawdziwa uczta zaczyna się kiedy je otworzę. W ciągu pierwszych kilku chwil, wiem czy żwirek się spodobał czy nie. Calibra Eazzy, którą otrzymałam do testów jest w sześciokilogramowych kartonikach, które w całości nadają się do recyklingu. Ten żwirek przypomina mi nieco piasek z morza Jońskiego, wzbudził we mnie same pozytywne skojarzenia. Wytworzony z naturalnego bentonitu o drobnych nieregularnych kształtach granulek. W dotyku jest delikatny i komfortowy dla wyrafinowanych kocich stópek. Ma subtelny, świeży zapach, który dodatkowo uaktywnia się pod wpływem kontaktu z płynem.
Puszek był zachwycony nowym żwirkiem, a w ślad za nim poszła Tiara Brokatka ;) On zabawił się w poszukiwacza skarbów, a Ona stwierdziła, że Calibra Eazzy to dobre miejsce do leżenia ;) Dla mnie to sygnał, że nie będzie konieczne przygotowanie drugiej kuwety ze znanym wcześniej kotom żwirkiem, tak jak to ma miejsce przy testach innych żwirków, niebentonitowych. To co mnie osobiście najbardziej ujęło, to faktyczna, niespotykana dotąd, aż na taką skalę absorpcja niechcianych zapachów. Podobno jest on na tyle skuteczny, że poleca się nawet wsypać trochę do miseczki i postawić na dolnej półce lodówki.
Calibra Eazzy Ultra Fine & Fresh, to żwirek dla wyjątkowo delikatnych, nawet skłonnych do alergii kotów. Myślę, że będzie też odpowiedni jako pierwszy żwirek. Jedną z istotniejszych funkcji jaką powinien spełniać żwirek, to zbrylanie. Ten aspekt jest na zadowalającym poziomie, z łatwością mogę zebrać zanieczyszczone bryłki i wyrzucić do specjalnego pojemnika na kocie odchody. Calibra Eazzy nie nadaje się na kompostowanie i nie należy go wyrzucać do toalety, jak wszystkie żwirki bentonitowe.
Komentarze
Prześlij komentarz