Stylowy i funkcjonalny drapak Cecil and Prudence Co.

 


Uwielbiam moje zwierzęta, są dla mnie jak dzieci, ale kocham również swój dom, którego wnętrza zawsze były ze sobą spójne. Dostępne na rynku drapaki dla kotów są albo horendalnie drogie, albo zwyczajnie brzydkie, totalnie niepasujące do mnie. Ich jakość pozostawia wiele do życzenia, dlatego typowego drapaka moje koty nie miały. Materiały użyte do ich wykonania to jedno, a drugie kolorystyka, którą cieżko wpasować w gotowe już wnętrze domu. Jestem wierna jedynej, słusznej kolorystyce - ziemi. Kocham naturę i wszystko co naturalne, zawsze tak było, nic tego nie zmieni i nie zmieniły nawet koty ;) Oczywiście szukałam, przeglądałam dziesiątki stron, ale na próżno...

    
                  

Markę Cecil and Prudence Co. znałam juz jakiś czas. Moje psy mają ich kultową budkę, która stoi w salonie i jest jedną z głównych ozdób domu. Proste, ponadczasowe wzornictwo, niezmącone nachalnymi kolorami. Uwielbiam te wyczucie stylu, jest dopełnieniem każdego wnętrza, a przede wszystkim nie zaburzy go. Właśnie czegoś takiego szukałam. Przepiękna, gruba rama z tak modnej ostatnio sklejki (12 mm) w naturalnym kolorze i drapak z agawy sizalowej, warstwa (6mm) o powierzchni użytkowej 150mm x 465mm. Czy to nie brzmi pięknie? 

         

Małe jest piękne, podobno ;) Głęboko w to wierzę, bo mój dom taki jest, jest malutki, ale panuje w nim harmonia i jest mój. Drapak naścienny nie zabiera, ani centrymetra z tej mikrej przestrzeni. To niewątpliwie jego ogromny atut, bo zmieści się absolutnie w każdym wnętrzu. Mam, to szczęście, bo zarówno Puszek jak i Tiara Brokatka nie niszczą mebli, nie drapią kanap, nie bujają się na zasłonach, co nie oznacza, że nie mają instynktownej potrzeby drapania. Szczególnie Tiarusia uwielbia ostrzyć sobie pazurki, a przy tym słodko się przeciągać i mruczeć ;) Zresztą ona pierwsza, zaraz po zamontowaniu go na ścianie przystąpiła do działania. Byłam pewna, że przypadnie jej do gustu i tak się stało. Sam montaż, to kwestia kilku minut. Wszystko co jest potrzebne do zawieszenia drapaka na ścianie jest w zestawie z drapakiem, no może oprócz mężczyzny, który to dla mnie zrobił (dzięki kochanie). Co nie oznacza, że nie zrobiłabym tego sama, przyjmijmy jednak na potrzeby podbudowania męskiego ego oraz tych testów, że nie dałabym rady tego sama zrobić ;) Wkręcić czterech śrubek ;) Przy pomocy szablonu.


Marka wyszła na przeciw potrzebom klientów i stworzyła drapak w trzech wariantach kolorystycznych: biały, lakierowany i naturalny taki jak mój. To od nas zależy gdzie i jak chcemy go zawiesić, pionowo, poziomo lub narożnie. Jeśli Wasz kitku szczególnie upodobał sobie jakiś kawałek ściany, to właśnie tam polecam Wam go zamontować. Swój umieściłam na przedpokoju i teraz za każdym razem, kiedy koty przechadzają się po domu, zahaczają o drapak i chwilę się przy nim zatrzymują. Jestem pewna, że  twórcom młodej marki jaką jest z pewnością Cecil and Prudence Co. właśnie o to chodziło. 






Recenzja powstała na potrzeby Plebiscytu Sfinksy 2021/2022 roku.




    



Komentarze

Popularne posty