Bulion kostny dla psa.

 


Bulion kostny dla psa, moja prababcia pewłnie złapałaby się za głowę ;) Chociaż gdyby spojrzeć na to szerzej, to jest troche powrót do przeszłości. Wyobrażałam sobie morze, ocean tłuszczu, no przecież każdy z nas gotował kiedyś golonki na galaretę. Byłam pewna, że bulion kostny będzie tą smakowitą, aczkolwiek tłustą wodą. Nic bardziej mylnego. Próżno szukać w nim tłuszczu, a to za sprawą długiego, naprawdę długiego powolnego gotowania. Ten sposób pozwolił na całkowite oddzielenie się tłuszczu, ale zachowanie smaku i tego co chyba w nim najistotniejsze kolagenu!



Dostępne są buliony kostne z wołowiny, kurczaka, łosia oraz jagnięciny. Wszytkie są wykonywane ręcznie z produktów przeznaczonych dla ludzi "human grade". Ich skład jest klarowny: woda (jednego rodzaju), kości i dodatek marchwi. To wszytsko sprawia, że bulion jest idealną przekąską podczas treningów, jest idealnym źródłem nawodnienia organizmu psa. Duża zawartość naturalnego kolagenu wpływa doskonale na stawy, ale także na lepsze trawienie. To niskokaloryczna przekąska, dlatego można ją podawać nawet psom z nadwagą. Szczególnie polecana dla psich seniorów, gdzie prawidłowe nawodnienie jest kwestią kluczową. 

Skład analityczny: białko 2,5%, tłuszcz 0%, surowe włókno 0%, surowy popiół 0,2%, wilgotność 97,3 %, sód 27,3 mg, kolagen 800 mg



Myślę, że to dobry produkt na wszelkiego rodzaju maty do wylizywania. Zamrożona mata z bulionem, to genialny pomysł na schłodzenie się psa w upalny dzień. Zawartość sodu, odpowiada za gospodarkę wodno-elektrolitową, dlatego śmiało możecie podać jeden z bulionów po wymiotach czy w trakcie biegunki. Podczas wyczerpującego trenigu pies także może utracić cenne elektrolity, dlatego bulion kostny będzie świetnym pomysłem na ugaszenie pragnienia i uzupełnienie elektrolitów. Otwarte opakowanie należy zużyć w ciągu pięciu dni od otwarcia i przechowywać w lodówce. Jeśli macie małego psa i nie zużyjecie całego opakowania, to polecam rozlać do feremki na lód i mięc bulionowe kostki lodu. Wyciągać tyle ile jest Wam potrzebne. U nas z racji licznej sfory psów jeden bulion schodzi na raz, a psy oszalały na ich punkcie. 



Doceniam spory wybór, bo aż cztery rodzaje. Produkt szczerze mnie zachwycił i zamierzam wprowadzić go do menu psów na stałe. Nie tylko jako przekąskę, ale także do przygotowania pełnoporcjowego posiłku. Jeśli karmicie psa suchą karmą polecam zalać gorszki bulionem. Pies Wam za to bardzo podziękuje;) Jeśli natomiast samodzielnie gotujecie psie menu, rekomenduje wzbogacić posiłek o bulion. Tak naprawdę ile pomysłów tyle sposobów na podawanie tej lekkostrawnej płynnej przekąski. 



Recenzja powstała na potrzeby Plebiscytu Top for Dog 2023 roku.









Komentarze

Popularne posty